Podsumowanie tygodnia treningu 12-18.2018

Trening biegowy to dość ciekawa i różnorodna praca. Aby jednak przynosił rezultaty z zachowaniem zdrowia musi być przemyślany. Ślepe kopiowanie modnych wzorców do niczego nie prowadzi. Dlaczego? Ponieważ każy z Was jest wyjątkowy i na taki trening zasługuje. Często zawodnicy mnie pytają czy trenuję codziennie. Odpowiedź jest przed Waszymi oczami. Przeczytajcie…

Trening to proces. To kilka treningów, tygodni treningów, aż wkońcu miesięcy. Pożądanym rezultatem treningu wytrzymałościowego są zmiany w układzie oddechowym i sercowo-naczyniowym. Adaptacja ta dotyczy również układu mięśniowego oraz procesów metabolicznych. Głównym zadaniem tego rodzaju treningu jest kształtowanie pożądanej zdolności wysiłkowej, jaką jest wytrzymałość. Stosuje się w tym celu rożne metody (ciągłą, przerwywaną, powtórzeniową, zmienną…). Jednak, aby do tego dojść wszystko musi być poukładane.

Oto podsumowanie mojego ostatniego tygodnia treningu:

PONIEDZIAEK – Bc1-12km, rozgrzewka, Siła Biegowa : 10x160m (40m skip A+40mskipC+40m wieloskok+40m przebieżka), stabilizacja, rozciąganie.

WTOREK – 20km biegu z narastającą prędkością, średnia 3’36/km, musiałem się hamować, samopoczucie bardzo dobre, zakwaszenie 2,6 mmol, rozciąganie.

ŚRODA – Bc1-14km, rozgrzewka, Siłownia – siła dynamiczna ze sztangą, stabilizacja – ćwiczenia z TRX – obwód ćwiczeń 2x7x45″/10″, rozciąganie.

CZWARTEK – Bc1-3km, rozgrzewka, przebieżki, 2x10x400m przerwa 1′, przerwa między seriami 5′. Biegane po 1’12 (pierwsza seria) i 1’10 (druga seria), samopoczucie bardzo dobre. Trucht – 1km, rozciąganie.

PIĄTEK – tylko 10km, bo później wizyta u fizjo Magdy Hiller w celu regeneracyjnym. ” Widzisz jak wchodzę normalnie do gabinetu i tak też normalnie chcę wyjść”. Na ten dzień zaplanowane było 14km i sprawność, zabrakło czasu. Wolałem zrobić tylko spokojne 10km i rozciąganie, niż 14km i nic. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie, gdy jesteśmy ograniczeni czasowo. Link do strony bezbolesnego fizjo (kliknij tutaj).

SOBOTA – Bc1-4km, rozgrzewka, przebieżki, 4x3km przerwa 4 minuty, czasy 9’54, 9’50,9’45 i 9’36. Samopoczucie bardzo dobre. Tr-3km, rozciąganie. Wieczorem sauna – dwa bardzo delikatne wejścia (siedzenie na najniższej ławie) z przerwą dwa razy dłuższą. Podczas przerwy długo przebywałem w zimnej wodzie – ze szczególnym uwzględnieniem nóg.

NIEDZIELA – Bc1-24km spokojnie, stabilizacja, rozciąganie 40 minut. Dzisiejszy trening to taka forma aktywnej regenracji. Bardzo lubię długie wybiegania, szczególnie gdy podoga dopisuje. Czasami aż żal, że tak mało kilometrów mam do zrobienia.

Cały tydzień – 117km. Jest to mała objętość w porównaniu ze styczniem, gdzie tygodnie wychodziły nawet po 140-150km przy jednym treningu dziennie. Mniejsza objętość treningowa związana jest z większym udziałem treningów na wyższych intensywnościach, tak aby przygotować organizm optymalnie do startu. Dodam, że nie jem żelek, a kolorowe tableteczki jem zgodnie z zaleceniem dietetyczki Doroty Silarskiej (kliknij tutaj, aby wejść na stronę). Nie są może takie smaczne jak żelki, ale podobno też fajnie działają.

Na koniec dodam tylko, że podczas realizacji treningu nic mi nie dolegało i nie bolało. Najważniejsze dla mnie jest zdrowie. Bowiem ciągle chcę odpowiadać „Nie” i „Nigdy” na pytania o kontuzje, choroby, hospitalizacje, nadciśnienie i inne. Bo odkąd biegam, nigdy nie chorowałem, a trwa już to 14 lat…

Jeśli dotrwałeś do tego momentu zapraszam Cię do odwiedzenia artykułów na BLOGU (kliknij tutaj). Zaglądaj na facebooka Paweł Matner – kompleksowe treningi biegowe oraz na instagrama (#matnerrunningteam).

Koniecznie zobacz jakim jestem Trenerem (kliknij tutaj)
Sprawdź w czym mogę Tobie pomóc (kliknij tutaj).
Interwały jak je wykonać? (kliknij tutaj)
Jak biegać z wózkiem (kliknij tutaj)

Ze sportowym pozdrowieniem,